By Marta
Zarobki aktorów są zagrożone przez sztuczną inteligencję (AI), chyba że zmieni się prawo, ostrzega związek. Equity, związek pracowników sztuk widowiskowych, rozpoczął nową kampanię „Stop AI Stealing the Show”. Sztuczna inteligencja może wykorzystywać próbki głosu lub twarzy aktora do generowania treści, w tym tak zwanych „głębokich podróbek”.
„Od automatycznych audiobooków po cyfrowe awatary, systemy AI zastępują teraz wykwalifikowanych profesjonalnych wykonawców”, mówi związek.
Stop AI Stealing the Show
Ostrzega przed konsekwencjami, chyba że zmieni się prawo autorskie. Equity wskazuje na wiele różnych sposobów, w jakie można wykorzystać głosy i podobizny aktorów. Na przykład aktorzy mogą współpracować z firmami AI w celu stworzenia systemów, które mogą generować sztuczne narracje lub pomóc im w tworzeniu cyfrowych „awatarów”. A spektakle „syntetyczne” można tworzyć za pomocą sztucznej inteligencji, w niektórych przypadkach nawet pozwalając zmarłym aktorom występować w filmach.
Chociaż przedstawienia generowane przez sztuczną inteligencję mogą być użytecznym narzędziem twórczym, związek obawia się, że aktorzy mogą nie zawsze być w stanie kontrolować wykorzystanie ich podobizny lub ich podobizna może być wykorzystywana bez zgody lub odpowiedniego wynagrodzenia.
Generowane przez sztuczną inteligencję „głębokie fałszywe” filmy celebrytów stają się coraz bardziej popularne w Internecie.
Aktor Talulah Riley, który wspiera kampanię, powiedział związkowi:
Jako artysta, ważne jest, aby mój głos i mój wizerunek były moje, bez względu na to, jak łatwo i tanio można te rzeczy powielić cyfrowo. Uważam, że wykonawcy muszą być sprawiedliwie wynagradzani za treści, które tworzymy.
Zagrożenie dźwiękowe
Tam, gdzie aktorzy współpracują z firmami AI, większość nie zna swoich praw, a wiele z nich jest zobowiązanych do podpisania umów o zachowaniu poufności, mówi związek. W ankiecie przeprowadzonej wśród 430 swoich członków związek stwierdził, że 93% artystów audio uważa, że sztuczna inteligencja stanowi zagrożenie dla ich możliwości zatrudnienia. Jeden z respondentów ankiety powiedział związkowi:
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy mój głos był wykorzystywany w ogromnych kampaniach marketingowych prowadzonych przez globalne firmy. Nie otrzymuję ani grosza, chociaż uważam, że moja umowa nie pozwala na reklamowanie się przez osoby trzecie.
Equity powiedział:
„Rosnąca zdolność sztucznej inteligencji do klonowania ludzkich głosów stanowi znaczne ryzyko, że właściciel głosu otrzyma za mało wynagrodzenia lub w ogóle go nie opłacą.
Equity mówi, że jest szczególnie zaniepokojony rozwojem technologii cyfrowego głosu do automatycznego tworzenia audiobooków. Kampanię wspiera Bev Standing, która pozwała TikTok za używanie jej głosu.
Kanadyjski lektor nagrał w 2018 roku około 10 000 zdań audio dla wspieranego przez państwo chińskiego Instytutu Akustyki do wykorzystania w tłumaczeniach. Ale jej głos, jak twierdziła pani Standing, został później wykorzystany przez TikTok w funkcji, która przekształca pisanie na mowę, która może być następnie odtwarzana na filmach przesłanych do aplikacji, często dla efektu komediowego.
Obejmowało to, jak twierdziła pani Standing, filmy, w których syntetyczny głos powtarzał wulgaryzmy. Pani Standing powiedziała firmie Equity: „Obecnie pracuję tylko z firmami, w których mam kontrolę nad tym, gdzie mój głos jest licencjonowany”.
Reakcja rządu
Związek argumentuje, że istniejące prawo autorskie nie zapewnia wykonawcom wystarczającej ochrony, ponieważ AI „reprodukuje wykonania bez generowania nagrania lub kopii”.
Equity chce, aby rząd podjął działania w celu ochrony praw wykonawców i chce reformy prawa autorskiego, aby „nadążyć za rozwojem technologicznym”. Mogą jednak pojawić się obawy, że zmiany w prawie autorskim mogą mieć negatywny wpływ na wolność słowa lub stłumić innowacyjność.
Rząd powiedział BBC, że chce zapewnić uregulowanie sztucznej inteligencji w sposób zachęcający do innowacji „przy jednoczesnej ochronie ludzi i naszych podstawowych wartości”.
„Nasza krajowa strategia AI ma dziesięcioletnią wizję wykorzystania możliwości technologii i w odpowiednim czasie przedstawimy nasze podejście do zarządzania nią” – napisano w oświadczeniu rządu.
