Linia Soraya Men Energy to kosmetyki przeznaczone dla mężczyzn. Idealnie dopasowane dla osób dbających o swoją skórę. Produkty te kupiłam mojemu teściowi w prezencie na urodziny. Dostał on dwa – Balsam po goleniu oraz Energizujący krem 50+. Z obu był zadowolony i oba są godne uwagi, dlatego też dziś chcę przedstawić je Wam.
Soraya Men Energy – Balsam po goleniu
Energia Cię rozpiera, a wygląd Twojej twarzy o tym nie świadczy? To zadanie specjalne dla energizującego balsamu do skóry wrażliwej, który otula skórę warstwą ochronną, intensywnie nawilża, regeneruje, chroni przed wysuszeniem. Natychmiast poprawia miękkość, gładkość i elastyczność skóry. Lekka, nietłusta formuła, szubko się wchłania, nie pozostawiają na skórze tłustej warstwy.
- Energy fito-taurine – ekstarkt z alg bogaty w taurynę, która zwiększa wydolność centrów energetycznych i komórek
- Q10 – stymuluje proces odnowy komórkowej, działa silnie antyrodnikowo i przeciwstarzeniowo
- Gliceryna – substancja silnie nawilżająca, zapobiega TEWL (nadmiernej przeznaskórkowej utracie wody), wygładza i zmiękcza skórę
Balsam zamknięty jest w czarnej tubie o pojemności 150 ml z zamknięciem typu „klik”. Grafika prosta i czytelna i o to właśnie w męskich kosmetykach chodzi. Balsam ma konsystencję lekkiej emulsji, jest bardzo wydajny. Po posmarowaniu potrzebuje ok minuty żeby wchłonąć w skórę. Zapach jest typowo męski, świeży. Utrzymuje się na skórze jeszcze długo po zastosowaniu. Po użyciu balsamu nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna, nie pojawiły się zaskórniki i inne niedoskonałości, twarz stała się miękka, ukojona i nawilżona.
Soraya Men Energy – Energizujący krem przeciwzmarszczkowy 50+
Energia Cię rozpiera, a wygląd Twojej twarzy o tym nie świadczy? To zadanie specjalne dla Energizującego kremu przeciwzmarszczkowego, który stworzono aby poprawić jędrność i odżywienie skóry, przywracając jej miękkość i gładkość. Nie masz czasu, by czekać na efekty? Poczujesz je już od pierwszego użycia!
- Energy fito-taurine- ekstarkt z alg bogaty w taurynę, która zwiększa wydolność centrów energetycznych i komórek,
- Ultra – Regenerate Complex – ekstrakt z owoców masłosza , skutecznie regeneruje i odżywia skórę,
- Gliceryna – substancja silnie nawilżająca, zapobiega TEWL (nadmiernej przeznaskórkowej utracie wody), wygładza i zmiękcza skórę,
- Masło shea – intensywnie wygładza, nawilża i odżywia,
- Panthenol – intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia,
- Allantoina – działa przeciwzapalnie i ściągająco, przyśpiesza regenerację skóry,
- Tocopheryl Acetate – witamina E, działa silnie antyoksydacyjnie, przeciwzmarszczkowo i odżywczo, ma działanie wzmacniające i ochronne.
Krem zapakowany jest w małą tubę o pojemności 50 ml. W kremie znajduje się blokada, dzięki czemu użytkownik ma pewność, że nikt wcześniej kremu nie używał. Kosmetyk aplikujemy za pomocą pompki. Grafika jest identyczna jak przy balsamie czyli prosta i czytelna. Krem podobnie jak balsam ma bardzo lekką konsystencję, jednak wchłania się zdecydowanie szybciej. Nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach podobny do balsamu świeży, rześki i bardzo energetyzujący. Po kilkukrotnym użyciu mój teść zauważył, że twarz stała się dobrze nawilżona i wygląda na bardziej wypoczętą. Krem jest uniwersalny można go stosować zarówno na dzień jak i na noc.
Tak wyglądał mój prezent kosmetyczny, jednak to nie koniec, gdyż przygotowaliśmy z mężem dodatkowy a był nim wykup ubezpieczenia na życie. Myślę, że ten prezent jest szczególnie ważny w przypadku, gdy nasza osoba ubezpieczona ma problemy zdrowotne czy też finansowe, gdyż w przypadku wypadku może ubiegać się o odszkodowania. Jednak z tego co wiemy, są to sprawy dość trudne i dlatego doradziliśmy teściowi, by w przypadku problemu zwrócił sie do firmy specjalizującej się w tych sprawach. Oczywiście lepiej, gdyby nie miał potrzeby, jednak warto dmuchać na zimne.