Skład jest na tyle fajny i uniwersalny, że myślę, że z powodzeniem mogą stosować ten olejek osoby posiadające skórę
suchą, podrażnioną, zaczerwienioną, czy też problematyczną. Powinien świetnie sprawdzić się jako pomoc w
leczeniu stanów zapalnych.
Popraw krążenie w skórze i pozbądź się martwego naskórka przy użyciu tego aromatycznego scrubu do twarzy, pełnego roślinnych ekstraktów. Naturalne, łagodne hydroksykwasy delikatnie złuszczą skórę, odsłaniając jej nowe, rozświetlone i nawilżone oblicze. Wszystkie powyższe właściwości razem z odżywczymi substancjami roślinnymi odświeżą Twoją szarą i zmęczoną cerę.
W składzie scrubu znalazły się:
Kwiat hibiskusa (sproszkowany) – źródło naturalnych hydroksykwasow AHA, które delikatnie złuszczają naskórek, pozostawią skórę wyglądająca świeżo, gładko i młodo. Hibiskus poprawia również nawilżenie skóry i jej elastyczność. Bogaty w przeciwutleniacze chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.
Puder ryżowy – stosowany do poprawy wyglądu plam skórnych i zmarszczek. Mikro cząstki delikatnie złuszczają martwy naskórek, odsłaniając gładką, miękką i rozświetloną skórę.
Olej kokosowy – odpowiedni dla każdego rodzaju cery, nawilża ją i odżywia. Szczególnie korzystny w wygładzaniu suchej skóry i włosów.
Macerat nagietkowy – kwiat nagietka ma działanie gojące i jest używany do łagodzenia stanów zapalnych, podrażnień, a także naprawy uszkodzonej tkanki.
Olej ze słodkich migdałów – lekki, bogaty w witaminy olej, razem z olejem kokosowym zapobiega utracie wilgotności skóry, stwarza dla niej barierę ochronną, odżywia i zapewnia jej jędrność.
Olejek rumiankowy – aromatyczny olejek dobrany został do produktu ze względu na jego właściwości gojące, przeciwzapalne i ściągające.
Olejek z bergamotki – przywraca równowagę skórze tłustej i mieszanej.
Olejek mandarynkowy – ma działanie ściągające i jest odpowiedni dla skóry tłustej, mieszanej i ze skłonnością do wyprysków.
Olejek z mięty pieprzowej – nałożony na skórę, poprawia w niej krążenie i nadaje uczucie świeżości.
Niewielką ilość scrubu należy wmasować w zwilżoną wodą skórę twarzy i szyi, unikając okolic oczu. Masaż powinien trwać minutę, a nadmiar scrubu należy usunąć przy użyciu ściereczki z mikrofibry.
Muszę Wam się przyznać, że ten produkt to mój absolutny HIT. Taki Must Have w pielęgnacji mojej cery. Odkąd go używam, nie wyobrażam sobie życia bez niego – dosłownie! Jego niesamowity ziołowy zapach świetnie umila peelingowanie twarzy. Sam scrub ma postać delikatnych drobinek, które podczas użycia delikatnie masują i oczyszczają naszą skórę. Twarz po jego użyciu jest delikatna i przyjemnie mięciutka jeszcze przez długi czas. Pozostawia on na niej cieniutką warstwę olejku, która nie jest absolutnie ani tłusta ani ciężka, wręcz przeciwnie czujemy ukojenie i przyjemne zmatowienie. Scrub idealnie przygotowuje naszą skórę do dalszej pielęgnacji – mam wrażenie, że dosłownie spija ona nałożony olejek czy krem. Co tu mówić więcej – jestem nim zachwycona! Z miłą chęcią wrócę do tych kosmetyków i wypróbuję kolejne nowe.