Kolagen – jakie ma właściwości i do czego jest nam potrzebny?

Kolagen to ulubiony składnik kremów pielęgnujących naszą twarz, ale nie tylko. Obietnica kolagenu to młody wygląd, jędrna i napięta skóra. Ale czy tak jest na prawdę? Jakie właściwości posiada ten składnik, czy jest on w ogóle nam potrzebny i gdzie go znaleźć? Na to postaram się Wam dziś odpowiedzieć.

Kolagen jest to naturalnie występująca w naszym organizmie substancja inaczej nazywana białkiem młodości. Kolagen syntetyczny, a także kolagen odzwierzęcy są to bardzo popularne składniki kosmetyków do pielęgnacji naszej cery. Jego właściwości sprawiają, że nasze kości i organy wewnętrzne są przede wszystkim zdrowe, a skóra jędrna i gładka. W organizmie młodej i zdrowej osoby kolagen jest uzupełniany na bieżąco, wytwarzamy go automatycznie. Niestety wraz z upływem lat (badania udowodniły, że już w okolicach 26 roku życia) nasza zdolność do tworzenia włókien kolagenowych słabnie. Zauważamy pierwsze zmarszczki, pojawia się cellulit a nasza skóra staje się wiotka, włosy zaczynają wypadać.  Ten negatywny proces jest potęgowany przez różne dodatkowe czynniki tj. stres, choroby, wysiłek fizyczny, czy warunki atmosferyczne. Niedobór białek kolagenowych powoduje także osłabienie i łamliwość włosów, potrafi nawet doprowadzić do przedwczesnego łysienia.

Charakterystyczną cechą skóry starzejącej się są zmarszczki, wiotkość oraz brak jędrności. Aby temu zapobiec należy stosować kremy z zawartością kolagenu lub sam kolagen w czystej postaci. Pomogą one odbudować nam zniszczone komórki skóry twarzy, przywrócą jej nawilżenie, jędrność oraz gładkość. Zauważymy poprawę kolorytu cery, zmarszczki staną się spłycone. Kolagen ma również właściwości normalizujące wydzielanie łoju i natłuszczenie twarzy, wyrówna jej koloryt oraz wygładzi blizny potrądzikowe. Oczywiście preparaty z kolagenem możemy stosować nie tylko do twarzy, ale także do pielęgnacji całego ciała, miejsc dotkniętych cellulitem czy rozstępami. Pomaga także zniwelować blizny pooperacyjne, czy rany wynikające z uszkodzenia naskórka.

Kolagen znajdziemy w różnych produktach spożywczych, mają go w sobie galaretki, gęste zupy na kościach lub podroby. Jednak poprzez trudną przyswajalność białka znajdującego się w pożywieniu często dochodzi do jego niedoboru i sama dieta nie wystarcza. Zdecydowanie lepszym sposobem na uzupełnienie braków jest stosowanie suplementów w płynie, proszku czy też tabletkach. Mają one za zadanie wzmocnienie naszej skóry, a dzięki temu stanie się ona jędrna i bardziej napięta. Łatwiej rozprawimy się z dręczącym nas cellulitem, czy rozstępami. Dzięki odżywieniu skóry głowy i cebulek wzmocnimy także włosy, które przestaną wypadać. Dodatkowo staną się gęstsze i mocniejsze. Suplementacja kolagenem wpływa pozytywnie nie tylko na urodę, ale także na nasze stawy, kości i organy wewnętrzne. W czasie tej suplementacji warto również zadbać o spożycie odpowiedniej ilości witaminy C, gdyż przyspiesza ona produkcję włókien kolagenowych. Ja osobiście sięgnęłam po suplement COLLIQ Beauty Skinax2 z drogerii Topestetic, gdyż znalazłam w nim 100% czysty kolagen oraz formuła SKINAX2. W składzie znajdziemy również ekstrakty z pestek francuskich winogron, ekstrakt z melona, cynk oraz naturalną witaminę C z aceroli i rokitnika, które razem tworzą opatentowaną formułę SKINAX2.

Suplement COLLIQ to saszetki do rozrabiania, najlepiej jest dodać je do soku bądź miseczki z owsianką czy ulubionymi płatkami. Rozrobiony z wodą jest raczej ciężki do przełknięcia. Jedno opakowanie wystarcza na 2 tygodnie codziennej suplementacji, a dzienna porcja to taka jedna saszetka. Jeśli chodzi o efekty jakie już zauważyłam to fakt, iż moja skóra przestała być szara i zmęczona. Jest bardziej wypoczęta, a ja sama czuję jakbym dostała kopniaka w postaci dodatkowej energii, która przy dziecku i szczeniaczku, bardzo się przydaje. Zauważyłam również, że moje kolana przestały „chrupać”, a włosy nabrały fajnego blasku. Dla osiągnięcia optymalnych efektów taką kurację powinno przyjmować się minimum 3 miesiące.

Czy Wy stosujecie suplementacje kolagenem? a może używacie tylko kosmetyków z nim w składzie?