Dieta ketogeniczna należy obecnie do jednego z najpopularniejszych sposobów żywienia. Charakteryzuje się wysoką zawartością tłuszczu. Czy ma to wpływ na Twoją cerę?
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 oraz omega-6 odgrywają bardzo ważną rolę w naszym organizmie. Są także niezwykle istotne, jeśli mowa o naszej skórze, gdyż wchodzą w skład tzw. płaszcza tłuszczowego skóry, który zlepia komórki naskórka, tworząc warstwę ochronną. Jeśli w organizmie mamy braki, to powstawanie ceramidów jest niemożliwe. A to najcenniejsze składniki tej warstwy. Dlatego tłuszcze te powinny znaleźć się na Twoim talerzu w odpowiedniej ilości. Organizm nie jest w stanie wytworzyć je sam, musisz więc dostarczyć mu je z zewnątrz.
Warto podkreślić fakt, że kwasy omega-3 są istotne podwójnie. Działają przeciwzapalanie i wykazują właściwości zmniejszające podrażnienia, zaczerwienienia czy obrzęki. Natomiast jednonienasycone kwasy tłuszczowe omega-9, które znajdujące się m.in. w oliwie i awokado wspomagają organizm w opieraniu się szkodliwemu działaniu promieniowania UV, przyspieszającemu starzenie się skóry.
Dieta ketogeniczna – dobra czy zła dla Twojej cery?
To kwas omega-9 sprawia, że skóra staje się bardziej elastyczna, co oznacza, że wolniej będą pojawiać się na niej zmarszczki. Dlatego warto wybrać dietę, która dostarczy odpowiednią ilość tłuszczu. Jest ona ważna także dlatego, że poprawia przyswajanie witamin A, D, E i K. Proces wymiany komórek jest znacznie przyspieszony, co sprzyja utrzymaniu gładkiej, jędrnej i młodej skóry. Nasza cera wolniej się wysusza i szybciej regeneruje. Dodatkowo wykazuje mniejszą zdolność do podrażnień, reakcji alergicznych i innych uszkodzeń spowodowanych stresem oksydacyjnym.
Dlatego też sądzi się, że skoro tłuszcz jest tak istotny dla skóry, to keto dieta, której jest głównym składnikiem (aż do 70%), jest świetnym rozwiązaniem. Co więcej, nawet włoscy naukowcy wyrazili opinię, że ketoza może redukować trądzik. Mieli oni na uwadze przede wszystkim ten fakt, że ogranicza wydzielanie insuliny oraz IGF-1, czyli insulinopodobnego czynnika wzrostu.