Pogoda za oknem piękna. Żal siedzieć w domu, dlatego wybrałyśmy się na długi spacer. Ten spacer trochę różnił się od naszych poprzednich. Szłyśmy wydeptanymi ścieżkami a jednak poznawałyśmy je na nowo. Co się zmieniło? Otóż panna Julia skończyła już 14 miesięcy. Widzę to jak staje się coraz mądrzejsza, rozumniejsza. A i wymuszać rzeczy też potrafi bardzo świadomie! 😉 jak nie czarem i wdziękiem, no to płaczem! Jak na kobietę przystało !
Jako, że pierwsze kroczki mamy za sobą to Julia najchętniej pokonywałaby wszelkie odległości na nóżkach. Jeszcze trzyma się naszych rąk, ale kroki sprawiają jej ogromną radość. Zaraz przyjdzie ta chwila kiedy puści się na dobre i wtedy dopiero będzie ją ciężko złapać!
Dotykania, pokazywanie paluszkiem – nie ma końca. A to drzewo. A to samolot, auto, traktor, konik! Wszystko jest ciekawe i piękne. A ja dostrzegam to wszystko na nowo – pełnymi fascynacji oczami dziecka. I myślę sobie : „czy życie nie jest piękne?”
Oczywiście spacer jak zawsze nie obędzie się bez miliona „najpotrzebniejszych” rzeczy, a że mama ma ręce tylko dwie to przydał się jak najbardziej dodatkowy schowek na wszystkie skarby. Mowa jest o nerce, która pomieści prawie wszystko 😉 a przynajmniej te podstawowe rzeczy czyli klucze, telefon (bo bez muzyki na spacerze ani rusz!), chrupki dla Julki no i ulubioną zabawkę. Gadżet idealny na długie spacery.Nerkę widoczną na zdjęciach znajdziecie na 3rdkidney oraz niezwyklanerka.pl
Julka:
Kurteczka – Pepco
Wózek – Cotobaby Verona
Opaska – Smykoland
Opaska – Smykoland
What's your reaction?
Excited
0
Happy
0
In Love
0
Not Sure
0
Silly
0