By Marta
Łazienka to miejsce relaksu i odpoczynku po długim dniu. Nie wiem jak Wy, ale kąpiele w wannie należą do moich małych przyjemności. Dlatego też jeśli chodzi o urządzanie łazienki to robiłam to z niezwykła starannością. Dobierałam kolory i sprzęt, w ten sposób, aby jak najbardziej czuć się w tym pomieszczeniu zrelaksowana. Oprócz wanny zmieściłam tam także prysznic, gdyż, jak to bywa w życiu, odkąd zostałam mamą, długie kąpiele w wannie zamienił raczej szybki prysznic. Jednak i te szybkie chwile da się umilić.
Wszystko to za sprawą słuchawki prysznicowej Raindance Select S PowderRain, która jest wyjątkowa. Dlaczego? Otóż posiada ona aż trzy typy strumienia wody, które zapewniają trzy wyjątkowe wrażenia prysznicowe. Ich zmiana jest banalnie prosta – naciskamy przycisk na słuchawce i wybieramy strumień odpowiedni dla nas. Możemy manewrować między delikatnym deszczykiem, a mocniejszą siłą wody.
Słuchawka prysznicowa Raindance Select S PowderRain posiada także technologię mikro-kropel, które rozszczepiają strumień na wiązki. Zamiast jednego otworu, mamy tu ich aż sześć. W ten sposób strumień prysznicowy jest o wiele delikatniejszy, niż w przypadku zwykłych, standardowych słuchawek prysznicowych. Jest on także bardziej skupiony i nie pryska na boki, dzięki czemu utrzymanie czystości w łazience jest zdecydowanie prostsze. Ja posiadam prysznic typu walk-in dlatego też jest to dla mnie ogromną zaletą. Dodatkowo poziom słyszalności prysznica jest tu obniżony na tyle, abyśmy mogli czerpać jak najwięcej relaksu podczas naszego codziennego rytuału pielęgnacji ciała.
Poniżej możecie zobaczyć trzy rodzaje strumienia wody:
PowderRain – zrelaksuj swoją skórę tysiącem drobnych i jedwabistych mikro – kropelek.
Rain – zanurz się w strumieniu stymulujących skórę kropelek wody.
WhirlAir – uwolnij napięcie i uspokój mięśnie, dzięki skoncentrowanej technologii masażu.
Osobiście moim faworytem stał się PowerRain, gdyż taki strumień jest idealny zarówno do szybkiego mycia ciała, jak i dłuższego rytuału relaksacyjnego. Nowość od Hansgrohe zdecydowanie odpręża moje zmysły, myślę, że warto zainwestować w odrobinę luksusu pod prysznicem.
