Kolekcja limitowana od marki Bell Cosmic Girl, która pojawiła się w Biedronce jesienią zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Spodziewałam się raczej stonowanych barw, pełnych matu i szarości. Otrzymałam natomiast błysk w stylu glamour. Każde z opakowań ma motyw gwiazdek, co przywołuje na myśl mnóstwo brokatu i gwiezdny pył i nie jest to wcale mylne skojarzenie. Cosmic Girl przybywa po to, aby oczarować towarzystwo swoim blaskiem.
Pomadki do ust Bell Cosmic Girl
Każda z pomadek ma metaliczne wykończenie, które starałam się uchwycić jak najlepiej na zdjęciach. Dostępne w 3 kolorach plus jedna, wyjątkowa o nazwie Black Hole (Czarna dziura). Pomadki charakteryzuje delikatne krycie, podobnie jak błyszczyki. Dają na ustach piękny efekt, połyskującej tafli. Konsystencja kremowa, nie wysuszająca ust. Nie zawierają drobinek, a ich trwałość oceniam raczej na średnią. Warto mieć przy sobie jedną z nich, aby poprawić efekt od czasu do czasu.
01 Jupiter – jasny, chłodny beż, nudziak
02 Mars – odcień łososiowy
03 Venus – różany rose gold z nutą pomarańczy
Black Hole, czyli czarna dziura – pomadka dodatkowa, której opakowanie wyróżnia się na tle innych. Jej kolor to róż w połączeniu z połtransparentrną czernią ze srebrnym połyskiem. Po aplikacji na usta dzieje się magia – kolor zmienia się na mocny, półkryjący róż z delikatnie amarantowymi tonami. Jednak ciągle widoczna jest czarna nuta. Black Hole to pomadka kameleon. Jednak uwaga tu na suche skórki, gdyż czarny kolor lubi w nie wchodzić.
Bell Cosmic Girl cienie w płynie
Dwa cienie w płynie o totalnie niespotykanej fakturze. Posiadają opalizujące drobiny w kremowej zastygającej konsystencji. Nie tworzą one gładkiej kryjącej tafli po zastygnięciu, a w zamian za to zdobią naszą powiekę pyłem z efektem holo, spod którego widać wcześniej nałożony cień. To taki top coat dający mnóstwo możliwości wykończenia naszego makijażu. A pod cień oczywiście nakładamy bazę , która także znalazła się w tej kolekcji i widzimy ją pierwszą od lewej.
Supernova, – rose gold,
różowo-łososiowe nuty i złoty blask.
Hypernova – srebrny odcień ze złotą poświatą. Niezwykle uniwersalny jeśli chodzi o zastosowanie.
Bell Cosmic Girl konturowanie na mokro
To dwa stiki nadające naszej twarzy pożądanego kształtu. Jeden to chłodny bronzer, a drugi natomiast jasny rozświetlacz. Oba produkty bardzo łatwo wykręcane, idealnie się rozcierają, nawet przy pomocy palców. Nie zostawiają tłustych śladów, a ich trwałość jest bardzo dobra.
Matowy bronzer o chłodnym odcieniu idealnie spisze się przy konturowaniu kości policzkowych i wydobywaniu ich głębi. Może stanowić bazę dla konturowania na sucho, ale także możemy z powodzeniem używać go solo. Efekt jest naturalny, jednak pamiętajmy, aby nie przesadzić z ilością. Rozświetlacz o perłowo-różowym blasku dopasowany jest świetnie do jasnych karnacji. Jednak i na ciemnych może spisać się nieźle, dając taflę mieniącą się na srebrno i różowo. Najlepiej jest nakładać go palcami i wklepać w policzki, tak by nie rozmazać wcześniej nałożonego podkładu.
Bell Cosmic Girl Lakiery do paznokci
Lakiery do paznokci to przede wszystkim duża dawka blasku. Mamy lakiery w pełni kryjące czyli numer 1,2 i 6, gdzie dwie warstwy są w zupełności wystarczające. Mają mocny pigment, a drobiny w nich zawarte odbijają pięknie światło. Druga grupa natomiast to lakiery z efektem tak zwanej syrenki. Przy dwóch, trzech warstwach można już osiągnąć pełne krycie, jednak najładniej wyglądają użyte na lakier bazowy jako top coat. Wtedy blasku nie ma końca !
W kolekcji znajdziemy:
01 Martian Love – głęboki róż, srebrzysty blask
02 Rocket Star – złoto-malinowa czerwień z metalicznym połyskiem
03 Golden Aurora – jasnoróżowy i złocisty pył
04 Asteroid Rain – zielono-niebieski pył w bordowej bazie
05 Meteor Shower – niebiesko-fioletowe drobiny w śliwkowej bazie
06 Sattlite Luna – mleczny błękit ze złocistą poświatą
Jak widzicie kolekcja Cosmic Girl jest na prawdę świetnym sposobem na dodanie blasku w jesienne dni. Z tymi produktami na pewno nie dopadnie Was chandra!